Home / ROZRYWKA / CIEKAWOSTKI / CZĘŚĆ II – MĘSKIE GOLENIE ZE SZCZEGÓŁAMI – Golenie brzytwą marzeniem facetów?

CZĘŚĆ II – MĘSKIE GOLENIE ZE SZCZEGÓŁAMI – Golenie brzytwą marzeniem facetów?

Golenie brzytwą minawetp autor zdjecia Jacek Nawrot

 

Mam w posiadaniu kilka ciekawych wypowiedzi facetów na temat golenia, niektórzy z nich nawet bardzo mocno przyłożyli się do tego, aby mi go dobrze wytłumaczyć, więc nie tylko specjalnie dla was czytających mój blog, ale i specjalnie dla nich, (w podziękowaniu) publikuję wybrany materiał.  Będzie to dokończenie artykułu pt.  GOLENIE- INSTRUKCJA DLA MĘŻCZYZN – Ten pierwszy raz, metody golenia w tym brzytwa, zwierzenia mężczyzn, odniesienie w linku, dla tych, którzy jeszcze I części nie czytali.

 

P:  Golenie jest jedną z tych czynności, których nie znoszę. Na szczęście chyba Stwórca to wie i obdarował mnie zarostem mało wymagającym, tzn. takim, który nie wymaga codziennego skrobania. Osobiście znam osoby, które jak przynajmniej raz dziennie się nie ogolą wyglądają jak bezdomni. Znam również takich co muszą tą czynność powtarzać rano i wieczorem.

Złośliwi mogą mówić że to dlatego, że są bardziej męscy, bo mają więcej testosteronu, który jak wiadomo ma spory wpływ na porost, ja jednak według tej miary mogę być nieco mniej męski i naprawdę nie czuje się z tego powodu źle. :-)

Inną kwestią jest sprawa koloru owłosienia. Blondyni czyli i ja mamy łatwiej, bo mniej widać nawet drobny kilkudniowy zarost i o ile nie chce się przytulać do mojej żoneczki jest on niezauważalny. Bruneci już tak dobrze nie mają.

Jak to było na początku?? No cóż, w skrócie można to porównać do wchodzenia w wiek dojrzały a dokładnie do osiemnastki. Każdy jej wyczekuje i chciałby, żeby już była bo przecież będzie się Panem świata ;-) a po latach chciałoby się znowu mieć te naście lat.

Z goleniem, przynajmniej w moim wypadku było podobnie, wyczekiwałem, podglądałem starszego brata oraz tatę i czekałem, czekałem, czekałem. Jak się już doczekałem to bańka pękła bo to żadna frajda tracić przed lustrem dziesięć minut tylko po to żeby nie wyglądać jak dziki. ;-)

No ale jak już trzeba się ogolić staram się zrobić to w miarę sprawnie i szybko. W tym celu używam już od ładnych paru lat sprawdzonego zestawu, który w moim odczuciu daje najlepszy efekt za rozsądne pieniądze. Pianka do golenia Gillette + maszynki Gillette Blue 3. Oczywiście „po” jakiś balsam i tu nie mam jakiegoś wybranego i jedynego, najczęściej są to choinkowe prezenty. ;-)

Sam rytuał golenia wygląda u mnie dość schematycznie tj.:

  1. Uważam, że najlepiej golić się po wieczornej kąpieli, bo zarost jest miększy i robi się to dużo łatwiej, a jest z wieczornego golenia jeszcze jedna korzyść, mianowicie w przypadku namiętnego zakończenia dnia nie zostanie się pogonionym z sypialni. Jest to bardzo ważny powód golenia, który potwierdziło mi kilkoro znajomych z pracy.
  2. Na wilgotną twarz równomiernie nanoszę piankę (wcześniej wstrząśniętą). Zaczynam od lewego ucha do prawego.
  3. Są osoby, które golą się przy bieżącej wodzie, ja nalewam do umywalki ciepłej wody i w niej płuczę maszynkę. Tu należy wspomnieć o maszynkach, za czasów studenckich gdzie trzeba było oszczędzać aby móc się napić piwa kupowałem najtańsze jedno ostrzowe nożyki w szale zakupów i rozpusty dwuostrzowe BIC. Nożyki te nie miały regulowanej głowicy, paska poślizgowego i bardzo szybko się tępiły a na dodatek bardzo ciężko się je czyściło z ogolonego zarostu. Sprawiało to że drapało się twarz własnym zarostem, który utknął w maszynce. Nie wiem czemu ale pisząc to twarz mi się cały czas śmieje. Boże jak to fajnie było na studiach, ale się rozmarzyłem hihihi….
  4. Samo skrobanie zaczynam od prawego ucha i szczerze powiem że nie mam pojęcia dlaczego od prawego a nie od lewego czy od środka, po prostu od prawego i tyle.
    A więc najpierw prawe baczki później środek no i lewe baczki a na końcu podgardle. Golę się oczywiście z włosem.
  5. Po goleniu używam jakiś balsam. Nie używam płynów po goleniu bo nie sprawia mi frajdy zadawanie sobie bólu, chociaż mój ojciec jak nie czuje po goleniu pieczenia na twarzy to twierdzi że to słabe golenie ;-)

Opisane przeze mnie czynności nie są jakimś uniwersalnym przepisem na golenie, to jest moja instrukcja obsługi.

Tak jak wiele jest osób tak wiele będzie opisów tej czynności. Są zapewne osoby, które to lubią tak jak i kobiety, które lubią czuć zarost mężczyzny na ciele i je to pobudza.

Moim marzeniem zawsze było nauczyć się posługiwać brzytwą, ale nie mam odwagi aby spróbować :-)

 

W: Do golenia używam kremu do golenia i pędzla. Najpierw mokrym pędzlem mocze tam gdzie będę golił, potem na mokry pędzel nakładam krem z tubki i rozprowadzam po zaroście. Zaczynam od lewej strony, potem nożykiem ściągam piane razem z zarostem. Też od lewej strony, po ogoleniu myję wodą z kranu całą twarz. Wycieram ręcznikiem i potem nakładam krem po goleniu. Gole się tak co kilka dni a codziennie gole się maszynka elektryczną około 10 minut, podbródek, wąsy na końcu, najczęściej rano, zaciąłem się parę razy, jak za szybko się golę i nowym nożykiem. Za bardzo golić się nie lubię. No chyba, ze czeka mnie spotkanie. Pierwszego golenia nie pamiętam to nie będę zmyślał. A gadam do lustra to normalne, różne głupoty, najczęściej. Lubie się golić, jak się szykuje na jakieś ważne wydarzenie.

 

D: Dla mnie golenie jest codzienną czynnością, ze względów głównie higienicznych i wizualnych, po za tym, również kobiety nie bardzo lubią być „skrobane” twardym męskim zarostem po twarzy, czy innych częściach ciała. Ja osobiście do golenia używam maszynki i żyletek jednorazowych, czasami tradycyjnie pianki do golenia. Po, używam płynu po goleniu, marki tylko znane i o ciekawym zapachu. Golenie rozpoczynam od lewej strony twarzy – nie wiem czemu? Kiedy to robię? Zwykle rano przy codziennej toalecie. Najpierw lewa strona, policzek, szyja, broda, potem prawa strona, plus pod nosem. Zwykle zwilżam twarz podczas mycia, najczęściej używam elektrycznej maszynki do golenia, a potem dopieszczam skórę zwykłą maszynką. Stosuję głównie piankę do golenia, ciepła woda pozwala na zmiękczenie zarostu.

Uczyłem się sam. Od kiedy? Chyba od 16 roku życia. Wydaje mi się że prosiłem o ich zakup, ale od 18 roku życia już dorabiałem i kupowałem takie rzeczy sam. Chyba pytałem, ale od początku uważałem to za zwykłą codzienność, to wchodzi w nawyk.

 

P2: Golę się codziennie,  najczęściej po wieczornym prysznicu, mniej wtedy dokucza, bo skóra jest dobrze nawilżona. Chyba zaczynam od lewego policzka, maszynkę prowadzę z włosem, później broda, pod nosem i na prawy policzek. To pierwsze podejście, za drugim razem pod włos, wtedy jestem dokładnie ogolony. Używam pianki do golenia, dzięki temu nie mam tak podrażnionej skóry. Z tą wodą jest różnie, najczęściej wkładam korek do zlewu i zużywam mniej wody, ale czasami leje się woda z kranu ciurkiem. Chyba te wszystkie manewry kończę w 10 minut. Potem zwykła woda toaletowa i czasami nie tłusty krem. Żoncia nie lubi jak drapie,  myślę że wieczorem robię to bardziej dla niej niż dla siebie. 

 

K: Od zawsze goliłem się golarkami elektrycznymi. Pierwszą dostałem w prezencie od mojej cioci już w wieku 16 lat, bo wtedy rzucił się pierwszy wąsik. Nauczyłem się golić sam, bo przy opcji elektrycznej, skomplikowane to nie jest . Jak było za pierwszym razem? Zabrzmiało jakbyś pytała o seks . A na poważnie to czułem takie podekscytowanie, że już mogę się golić, że to już „dorosłość”, rozumiesz? No i pewnie też ciekawość, jak mi to golenie pójdzie.  Gole się od swojej lewej strony w kierunku prawej, zahaczając o wąsy i brodę ,zanim do tej prawej strony dojdę. A po goleniu używam ostatnio wody Loreal Men Expert i masła kakaowego firmy Ziaja.

 

 

M: Nigdy nie traktowałem golenia w sposób mistyczny. Nie czynię z tego rytuału, w którym towarzyszą mi metafizyczne odczucia. Nie poddaję się refleksji dotyczącej ewolucji, dorastania, przemijania. Przed samym procesem ocierania się kilkoma ostrzami po twarzy nie włączam muzyki, która jeszcze bardziej wzmaga mój testosteron, nadaje odwagi i siły. Patrząc w lustro nie dowartościowuję się, że zarost który nie zaczyna się pod moim nosem i pod owym nosem się kończy (tylko ciągnie się przez kilka niebanalnych centymetrów dalej) czyni ze mnie prawdziwego dojrzałego mężczyznę.

Nie nadaję temu zbyt wzniosłego tonu i filozoficznego wymiaru. Mam za to jasno określony cel: zrobić to szybko i w miarę dokładnie (chociaż określenie „w miarę” jest w tym przypadku bardzo względne i uzależnione od czasu)

Robię to rano. Zazwyczaj co drugi dzień. Wchodzę do łazienki. Nakładam piankę do golenia – staram się ją rozprowadzić równomiernie. W tym momencie kończy się mój stały niczym nie zakłócony schemat, a zaczyna się kreatywne urozmaicanie procesu golenia poprzez ciągłą zmianę obieranej taktyki. Zazwyczaj zaczynam jednak od lewej strony (nie ma tu żadnych przesądów ani sympatii politycznych związanych z moją rzekomą lewicowością), zbliżam się do okolic podbródka – i zapewniając sobie lekką dawkę szaleństwa oraz nieszablonowości – uwaga… zmieniam nagle kurs na okolice „podnosowe”, by znów powrócić do podbródka, następnie przechodząc do prawej strony. Wycieram resztki pianki z twarzy i smaruję twarz łagodzącym balsamem po goleniu. Wszystko trwa najprawdopodobniej 10 minut i kończy się spojrzeniem w lustro i zadaniem sobie jednego bardzo ważnego, wręcz kluczowego pytania – czy było warto? Czy nie lepiej wyglądałem z lekkim zarostem?

A kiedy był ten pierwszy raz? To było jakoś w gimnazjum, zauważyłem, że pojawia się meszek, który dosyć żałośnie wygląda… sam kupiłem jakąś jednorazówkę i najtańszą piankę, nikt mnie nie uczył, a sama czynność okazała się łatwiejsza niż się wcześniej wydawała.

Wszystkim chłopakom, przepraszam mężczyznom :-), bardzo dziękuję za opisanie mi tych życiowych wydarzeń, historii, może to dziwnie zabrzmi, bo to taka codzienność, w zasadzie jak mycie zębów, ale myślę, że i takie wspomnienia mogą służyć innym, po za tym są fajne, na pewno ciekawe dla kobiet, bo co wtedy myśli facet?  :-)

Nikt z nich nie był w stanie opisać mi tego pierwszego razu, nikt z moich rozmówców tego nie pamiętał, może z czytających ten wpis, ktoś się odważy?  Co wtedy czuł, co go przerażało, a może i zastanawiało? :-)

Pozdrawiam Mina Wetp :-)

Skocz do artykułów z serii: KOBIETA I MĘŻCZYZNA

Jeśli chcesz zrobić mi przyjemność, lub być informowany na bieżąco o nowych wpisach pojawiających się na blogu, zachęcam do polubienia mojego Fanpage, który znajduje się pod linkiem: https://www.facebook.com/pages/Blog-Miny-Wetp-Myśl-i-nawet-pisz

Masz sprawę pisz, pytaj, chętnie odpowiem, możesz to zrobić tu, w komentarzu pod artykułem, nie martw się jeśli go od razu nie widać, zatwierdzam go każdorazowo, przez dużą ilość spamu, jaki wpada mi na blog. Albo napisz do mnie w prywatnej wiadomości na kontakt:

minawetp@wp.pl

31 komentarzy

  1. Artykuł godny polecania!

  2. Golenie brzytwą chyba wszystkim wydaje się takie męskie i tylko dla prawdziwych facetów, niestety pochłania więcej czasu i wyaga dużo więszej ostrożności moim zdaniem, wiec mało kto się dziś na ten sposób golenia decyduje.

  3. Ja nie raz byłem zmuszony golić się w … samochodzie wtedy wszelkiego typu maszynki jednorazowe odpadają i trzeba radzić sobie elektryczną. Po pewnym czasie można się przyzwyczaić tylko samochód często trzeba sprzątać:)

  4. Witam.
    Osoby które chciałyby bardziej zgłębić świat tradycyjnego golenia brzytwą i maszynką na żyletki zapraszam na nasze forum- brzytwa.org.

  5. Przekaże Twój artykuł znajomym – mężczyznom, niech się czegoś nowego dowiedzą….
    A ja życzę Tobie samych radości, odpoczynku, rodzinnej, ciepłej atmosfery w czasie świąt i po świętach
    pozdrawiam ciepło

  6. Dziękuje za życzenia u mnie :) Dzisiaj się właśnie goliłem nożykiem Gillette. Jakoś je najbardziej lubię. Dodam jeszcze, że cery są różne. jak ktoś jest GRUBOSKÓRNY to nawet nie wie, że się goli. Ja muszę uważać. Bo może na pierwszy rzut oka i myśli jestem gruboskórny to cerę mam delikatną. :)
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO na Boże Narodzenie i Nowy 2015 Rok!
    Vojtek po goleniu

  7. Jarek_sprzedawca_pralek

    Dzięki przydatny poradnik :) Ja niestety do maszynki nigdy się nie mogłem przyzwyczaić. Zaczynałem się golić taką zwykłą jednorazówką (mając 15-16 lat ?), potem były już takie na wymienne głowice itp., ale i tak zacinałem się straszliwie (a jak masz wrażliwą skórę to jest to spory problem). Przy wszystkich maszynkach miałem tak samo w sumie, w końcu się wkurzyłem i kupiłem golarkę philipsa. Teraz gole się na sucho i przynajmniej się nie zacinam i nie muszę używać żadnych kosmetyków po.

  8. Pamiętam jak mój tata się golił brzytwą. Teraz już inne pokolenie.
    Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
    życzę aby przy świątecznym stole nie zabrakło bliskich Ci osób
    by spełniły się Twoje marzenia. Niech każdy dzień będzie lepszy od poprzedniego.

    WESOŁYCH ŚWIĄT!

  9. Witaj :) ((( MINO, wszystkiego dobrego świątecznie życzę, Tobie i Twoim bliskim. Udanej zabawy sylwestrowej i szczęśliwego 2015 Roku! ))) pozdrawiam

  10. a może brzytwa byłaby dobrym prezentem, choć istnieje przesąd, że „ostry” podarunek przecina znajomość.
    Tymczasem Wesołych świąt!

  11. pamiętam, jak ojciec na pasku ostrzył brzytwę i się nią golił. To byli prawdziwi faceci, bo golenie wymagało wiedzy, precyzji i chyba odwagi:))

  12. Na golenie brzytwą raczej się nie zdecyduję ;)

    Wesołych Świąt!!! :)

  13. Marvelous, what a blog it is! This weblog presents helpful information to
    us, keep it up.

  14. Mój mąż najchętniej goli się maszynką Gilette, ale nie elektryczną tylko tradycyjną. Ma też elektryczną Brauna, ale mówi, że woli „na mokro” z pianką. Brzytwy chyba w życiu nie używał…

    P.S. Zdrowych i wesołych Świąt!!!!

    • Bernikulo oczywiscie tez Tobie wesołych Świat i Szczęsliwego Nowego Roku skoro juz o tym mowa…. No własnie brzytwa jest dośc ostrym narzedziem i pewnie dla facetów bezpieczeństwa i domowników juz mało uzywana, ale jak widać z opisów, faceci tez maja takie zapedy aby choc raz brzytwa ogolic sie spróbować! :-) Pozdrawiam serdecznie

  15. Jestem facetem i gole sie od 15 roku zycia. robilem to zawsze sam, podkradalem najpier tacie maszynki ale pozniej wytlumaczono mi ze to niehigieniczne :-)

  16. cześć :-) zabawne zwierzenia…nic nie powiem, to tajemnica ;-) Jedno jest pewne faceci pod tym względem mają przerabane :-)

    • Akurat Adi… mu to mamy przerąbane, z miesiączkami, traceniem dziewictwa, 9 miesiesieczną ciążą gdzie nogi puchną i jest nam ciągle niedobrze, mamy zgagi, musimy spać wtddy na plecach, a i sam poröd!!! My to mamy przeräbane nie wy! Wy to dopiero możecie mieć przerąbane jak będziecie niegrzeczni!!!! ;-) pozdrawiam

  17. Muszę zapytać moich synów, czy pamiętają swój pierwszy raz golenia . Pozdrawiam Mino :)

    • :-) Teresko a Ty nie pamietasz ich pierwszego razu? Dla mnie to sygnał żebym była czujna, mój ma dopiero 6 lat ale na pewno sobie to zapiszę ;-) Pozdrawiam serdecznie

  18. Golenie to…. ble ble ble, po co to rozstrzasać ? Czy my pytamy was o wasza poranna toalete? No właśnie ciekaw jestem ile czasu zajmuje wam malowanie i czy robicie to w łazience czy gdzieś w innym miejscu, bo chyba jest to dłuzsze niż golenie? :-)

    • 10 minut Stefan, 10 zajmuje mi moje malowanie, robię to w toalecie a raczej zaczynam a kończę przy lustrze w holu… nie blokuję łazienki… 10 minut nie więcej a nawet chyba to jest 5 minut…. więc spokojnie… pozdrawiam

  19. Sidney Galloway

    Everything said made a ton of sense. But, what about this?
    suppose you added a little content? I mean, I don’t wish to tell you how to run your website, however
    suppose you added a title to possibly grab folk’s attention? I mean CZĘŚĆ II – MĘSKIE GOLENIE ZE SZCZEGÓŁAMI – Golenie brzytwą marzeniem facetów?

    | Blog Miny Wetp is a little vanilla. You should glance at Yahoo’s home
    page and note how they create news titles to get people to click.
    You might add a related video or a related picture
    or two to grab readers excited about everything’ve got to say.
    Just my opinion, it might bring your posts a little livelier.

  20. Dzieki Mi.. nie przypuszczałem, ze to opublikujesz ;-) Tak uparłas się na ten pierwszy raz? No dobrze, mało go pamietam, ale wiem, że miałem chęć wcale sie nie golić, aby wszystkie kolezanki w klasie widziały że jestem juz facetem :-) dojrzałym, bo zawsze uważały nas za gówniarzy. Pierwszy swój zarost nosiłem dośc długo, więc i nie goliłem się, póxniej było tak, ze mama mi wręcz kazała, a ojciec tylko dał co trzeba i powiedział do mnie, od dzisiaj to twoje do codziennego uzytku, więc nie miałem wyjścia, były to akurat urodziny mamy i nie mogłem jej się przeciwstawić, ogoliłem się i tyle, czułem sie dziwnie, tak jakby mi skórę ktos z twarzy zdarł. :-)

  21. A ja właśnie kupiłam mojemu narzeczonemu na święta elektryczną golarkę do zarostu. I wiem, że będzie zadowolony. Ciekawe, czy pamięta swój pierwszy raz? hehhe

Leave a Reply

Your email address will not be published.