Home / INNE / NAJLEPSZY PREZENT DLA SAMOTNYCH – KSIĄŻKA OLAFA MROZA O TRWANIU I SAMOTNOŚCI

NAJLEPSZY PREZENT DLA SAMOTNYCH – KSIĄŻKA OLAFA MROZA O TRWANIU I SAMOTNOŚCI

Książka o Trwaniu i SamotnościPostanowiłam z rangi Fundacji zarekomendować ten wyjątkowy zbiór treści. Rzadko polecam książki, bo robią to świetnie inni, natomiast obok tej, nie mogę przejść obojętnie. Rekomenduje ją moja Fundacja „Inwestycje w Rozwój Kapitału Ludzkiego”, ze względu na wartość i cel przekazu, kreatywność autora oraz bogactwo pozytywnych emocji w temacie, czasem nie do udźwignięcia dla ludzi samotnych, opuszczonych.

Kiedyś i ja pisałam o samotności, choć nie byłam sama. Dziś wiem, że samotność potrafi dopaść i tych, którzy mają obok siebie wiele osób a mimo to, czują się samotni… Gdyby się dobrze temu przyjrzeć, to samotność potrafi mocno zagnieździć się w sercu, ale o czym jest ta książka prócz samotności? Co kryje i dlaczego powstała? Dlaczego jest taka niezwykła i idealna na prezent dla ludzi, którzy czują się samotnie?

O to wszystko zapytałam autora, Olafa Mroza, będąc na uroczystej z tego tytułu, kolacji.

kolacja przy książce o Trwaniu i samotności

– Olaf czy mógłbyś mi powiedzieć, dlaczego powstała ta książka?
Olaf Mróz:
Impulsem do napisania książki było życie, moje życie.
Każdy wiersz, który znalazł się w prezentowanej pozycji, jak i proza, to opowieść o człowieku, który choć żyje w zgiełku miasta, gdzie tłum ludzi mija go codziennie na ulicy, to on jednak czuje w sercu towarzystwo samotności.
– Ale w książce piszesz o człowieku i samotności, jakby była kobietą, skąd takie porównanie? Czy uważasz, że to książka dla wszystkich?
 
Olaf Mróz:
Z biegiem czasu stała się ona jego przyjaciółką. Dzisiaj, pogodzeni już ze sobą, spędzają wspólnie wieczory.
Historia tym piękniejsza im prawdziwsza, a temat samotności dotyczy każdej osoby. Samotność to temat uniwersalny i zawsze aktualny. Można mieć setki znajomych na facebook’ u, wielu przyjaciół, udaną rodzinę, ale zawsze nadejdzie ten moment, w którym zamkną się wszystkie drzwi i zostaniemy sami. Wtedy przyjdzie ona. Pozwoli na chwilę refleksji, łzy, uśmiech. Pomoże pozbierać myśli i potowarzyszy. Tak po prostu. Bez zbędnych słów.
– Co chciałeś pokazać po przez tą wielo-składową opowieść, co przekazać innym?
Olaf Mróz:
W książce chciałem ukazać różne oblicza samotności. Każde jest pozytywnie ujęte. Znajduje się w tej pozycji również moje doświadczenie samotności. Dlatego ta książka jest dla mnie tak ważna.
To, co starałem się przekazać ludziom za pomocą mojej twórczości, to aby nie bali się samotności. Nie musi być ona wcale zła. A tak po za tym warto odnaleźć w niej przyjaciółkę. Zwłaszcza, że jest ona nieodłączną częścią naszego życia. Dlatego dobrze jest się z nią zaprzyjaźnić.
Każda proza, to oddzielna historia, która mam nadzieję pozwoli bardziej poznać jej dobre strony, chodzi oczywiście o samotność.
– Jest na książce dedykacja dla taty, zdradzisz dlaczego?
Olaf Mróz:
Mój tata nie żyje od sześciu lat. Umarł kiedy byłem jeszcze na studiach. Mało poświęcałem mu uwagi i czasu, których tak bardzo potrzebował. Książka, co prawda, nie jest w stanie zrekompensować tego co utracone, niewykorzystane, ale jest ona formą pogodzenia się z nim. Jego przykład najwyraźniej ukazuje historię człowieka, który pomimo ciągłego kontaktu z drugą osobą czuje się niezrozumiany, osamotniony.
– To jakaś bardzo smutna historia…trochę mnie przeraża… Czy Twój tata…??
Olaf Mróz:
Czy mój tata pogodził się z samotnością, która towarzyszyła mu do ostatnich chwil życia? Dzisiaj w to wątpię. Tęsknie za nim i wiem, że teraz jest szczęśliwszy. To mi wystarcza…
– Smutne a zarazem piękne. Przepraszam za to pytanie, nie chciałam wywołać w Tobie smutku i złych wspomnień. Bardzo ciekawiła mnie historia bohatera, myślę że również i kolejnych czytelników…
A powiedz, który z Twoich wierszy, jest dla Ciebie wyjątkowym, taki mocno prywatny? Jest jakiś, który szczególnie siedzi Ci w głowie?
 
Olaf Mróz:
Wiersz „spotkanie”.
– Dlaczego?
Olaf Mróz:
„Spotkanie” jest próbą pogodzenia się z jej towarzystwem. Jest ono trudne do zaakceptowania, ale przy odrobinie pozytywnego myślenia, dobre. Samotność w dalszej perspektywie pozwala na uporządkowanie swojego życia wewnętrznego. Daje też możliwość rozwijania pasji i sprawia, że możemy odkrywać w sobie nową, dotąd jeszcze nie poznaną stronę.
– Szukasz pozytywnej strony w byciu samotnym? Czy zdarza się, że jesteś zły na samotność…
Olaf Mróz:
Ja czuję się z samotnością pogodzony, ale jak to w każdej przyjaźni. Czasem zdarzają się małe sprzeczki :-) Jednak zawsze następuje ten moment, w którym wszystko zaczyna się układać.
– Ale zaraz, zaraz, jakie sprzeczki? Jak można sprzeczać się z samotnością?
Olaf Mróz:
Na przykład wtedy, kiedy jest się samemu w mieszkaniu i pragnie się bliskości z drugą osobą: rozmowy, kawy. A tu obok Ciebie nikogo nie ma. Świat, który tak nie dawno jeszcze był z Tobą i tworzył gwar wokół Twojej osoby zniknął. Zajął się swoimi sprawami. Jest tylko ona: samotność. Wierna przyjaciółka, która nie opuści. Wtedy pojawia się chwila smutku. Ona to widzi. Nie potrafi pomóc, a Ty narzekasz. Później przychodzi pogodzenie się z sytuacją.

 

– Wygląda mi to, jak romans… :-) Czy romansujesz z samotnością?

 

Olaf Mróz:
Nie… To nie ta relacja. :-) Z drugim człowiekiem można romansować. Przyjaźń to najbardziej adekwatne słowo opisujące z nią relacje.
– A umiesz romansować? :-)Przepraszam zbyt osobiste. Tego pytania nie było…
Olaf Mróz:

Odpowiem, nie umiem.

– A co z pasją, co jest dokładnie Twoją pasją i czym ona jest dla Ciebie?
Olaf Mróz:
Pasja to życie. Człowiek bez pasji egzystuje. Nie potrafi znaleźć swojego sposobu na wyrażenie swoich emocji, odczuć. Nie wyraża siebie. Chowa wszystko w sobie i to pomału zabija jego wnętrze.
W chwilach kiedy pasja mi towarzyszy, powstają moje wiersze i inne teksty… Moją pasją także jest teatr.
Pasja pozwala mi na chwilę wytchnienia i daje siłę na wyrażenie moich odczuć, emocji za pomocą twórczości.
– A gdybyś z tych swoich pasji, musiał wybrać tylko jedną, którą byś zostawił sobie?

Olaf Mróz:
Wiersze.
– Najbardziej co kochasz..
Olaf Mróz:
Wiersze kocham najbardziej.
 
– Dobrze, ok. :-)
 A czy czasem, jako autor nie masz dość?  Porzucasz np. pisanie, wracasz do tego po długich przerwach… Zdarza się tak? I jeśli, to jaką przerwę miałeś najdłuższą?
Olaf Mróz:
Najdłuższa przerwa trwała kilka dobrych lat. W gimnazjum w trzeciej klasie przerwałem pisanie. Powróciłem do tego dopiero będąc już na studiach. I tak dalej się to za mną ciągnie. Pisanie jest wspaniałą sprawą. Słowo jest to coś, co wyraża używającą je, osobę.
– To dość długo… Widzisz różnicę w pisaniu z okresu gimnazjum a teraz?
Olaf Mróz:
Przede wszystkim dojrzałość. Wtedy byłem jeszcze nieopierzonym autorem tekstów. Dzisiaj inna tematyka, inne spostrzeżenia, dojrzalszy język. Czy tamto było złe, a teraz jest to dobre? Nie wiem…. Trudno mi to ocenić w ten sposób. Zawsze z uśmiechem na ustach czytam swoje pierwsze wiersze i będę do nich powracał. Tak samo, jak w dzisiejszej twórczości, tak i w starej jest cząstka mnie.
– Wstydzisz się tych swoich pierwszych wierszy? O czym one były?
Olaf Mróz:
Nie…. Absolutnie… To tak, jakbym wstydziłbym się siebie. Wiersze zawsze odzwierciedlały moje odczucia. Były i są dobrym sposobem na odstresowanie i pojednaniem w każdej sytuacji. Pomagają przejść przez trudne momenty życia tego wewnętrznego, jak grzech, załamanie, czy radość. Wtedy i dziś tak jest. Z tym, że kiedyś miałem inne problemy i radości. Taka jest różnica między tym, co dawniej a dziś.
– Kiedy piszesz, to jesteś smutny, czy wręcz odwrotnie masz dobry humor?

Olaf Mróz:

Czy jestem smutny? Wszystkie moje wiersze czy prozy, powstają przy poważnej muzyce. Ona otwiera mi umysł i pozwala na zapomnienie. Za jej pomocą przenoszę się w niezbadany jak dotąd świat wyobrażeń i myśli. Pozwalam się jej prowadzić. Raczej jestem pogodnym człowiekiem, który stara się zarazić wszystkich uśmiechem. Jednak smutne akurat jest to, że co niektórzy chyba się na niego szczepili. Twórczość moja jest refleksyjna. Jednych ona smuci innym dodaje nadziei, a jeszcze inni wynoszą coś z niej wartościowego, co jest im natenczas potrzebne.
 
– Jeszcze wrócę na chwilkę do tych wierszy… Nie masz wrażenia, że niektóre np. mniej chcesz pokazywać z jakiegoś powodu? Sama jestem autorem wierszy i widzę różnice…
Olaf Mróz:
Wszystkie wiersze wyrażają mnie, moją duszę. Wiersz obnaża autora. Jego wnętrze. Zatem chcąc zachować prywatność musiałbym całą moją twórczość schować do szuflady a tak nie robię.
 
-Już ostatnie pytanie, choć rozmawia mi się z Tobą doskonale. Jakie są Twoje kolejne plany? Może masz zamiar wydać  następną książkę? A jeśli tak, to o czym będzie, też o samotności?
Olaf Mróz:
Tak… „po prostu o życiu”. Jest już w przygotowaniu.
Odnajdziemy w niej radość, wzruszenie oraz nadzieję.
– Cudownie… to było dla mnie przyjemnością rozmawiać z tak ciekawym człowiekiem… Dziękuję za zaproszenie!

 

wyjątkowe spotkanie, wyjatkowa kolacja

 

dedykacja na książce od Olafa Mroza

Gdzie można zakupić tą wyjątkową książkę https://dobreksiazki.pl/Show?pId=373282

Polecam!

2 komentarze

  1. … z tą samotnością to same kłopoty… ani ją przytulić, ani pocałować…

Leave a Reply

Your email address will not be published.