Home / WSZYSTKIE ARTYKUŁY / ARCHIWALNE / JAK ZATRZYMAĆ BÓL I WIDZIEĆ Z ZAMKNIĘTYMI OCZAMI

JAK ZATRZYMAĆ BÓL I WIDZIEĆ Z ZAMKNIĘTYMI OCZAMI

Kiedyś, jako mała dziewczynka uczestnicząc w zajęciach tańca klasycznego przy rozciąganiu mięśni nie raz czułam ból.

 

 

Gdy rzeźbiły się moje nogi i ręce, po kolejnych i kolejnych treningach, ból ten potrafił zniknąć w bardzo szybkim tempie.

 

Kiedy ciało dziecka zaczyna poznawać swoją wytrzymałość siłową, przechodzi do tego w taki naturalny, zwykły sposób, przywyka, nie czując tym samym związanego z wysiłkiem bólu. Ból zostawia za drzwiami sali i odbiera go dopiero wychodząc z niej, choć nie zawsze, czasem odczuwalny jest on dopiero po kilku godzinach, albo zupełnie znika, zależy na jakim etapie samokontroli odczuć znajduje się taki człowiek, bo uwierzcie mi, tego się już, po kilku latach intensywnych ćwiczeń, nie czuje.   

Wielu z nas zastanawia się nad tym, jak to możliwe, że dana tancerka, dany tancerz jest w stanie wytańczyć wiele godzin i nie widać po niej -po nim, w trakcie zmęczenia i bólu.

Otóż, kiedy ciało  zaczyna wchodzić w linię tych samych schematycznych, wyćwiczonych ruchów, mózg skoncentrowany jest na kącie, sile i sposobie wyrażania danej czynności, nie odbiera innych fal z wewnątrz siebie po za pamięciowymi, rozrysowanymi pozycjami, które dzień w dzień są ćwiczone, powtarzane.

 

Ile razy, gdy zamkniemy oczy jesteśmy w stanie wykonać całą masę różnych kombinacji przemieszczania się swojego ciała w taki sam wyćwiczony sposób? 

Każdorazowo, bo systematyczność ćwiczeń daje tę możliwość. Rozwija we wnętrzu takiego małego człowieka pamięć, utrwala każdą czynność w błyskawicznym tempie, nadając po wielogodzinnych ćwiczeniach lekkości i sprężystości w ruchach, które są wykonywane.

Można tak tańczyć bez końca, nawet we śnie, zamknięte oczy i tak widzą linie, widzą rozrysowany schemat wszystkich ruchów. Tańcząc wiele godzin na parkiecie, taka osoba potrafi uśmiechać się, pokazywać swój prawdziwy uśmiech, choć to też staje się po wielu latach czymś automatycznym.

Mając świadomość koncentracji w wyćwiczonej kombinacji ruchów, wychodząc na scenę, cała masa bodźców, która oddziałuje w trakcie na taką osobę, nie jest w stanie jej zdekoncentrować, skupienie i mechaniczny ruch jest na tyle mocno zakodowany w organizmie, że tak jak przy przyciśnięciu guzika od automatu, włączamy w sobie zaprogramowane kody. One działają jak fale magnetyczne, kierując ciało, ruch na wyznaczony wcześniej tor i jego bieg. Możemy starać się robić wiele innych rzeczy, a i tak nasze ciało, nasze nogi niosą na określone miejsca i w określony sposób.

 

Wspaniałą rzeczą jest tego doświadczyć, nauczyć się, wyćwiczyć!

 

Jeśli ktokolwiek z Was, miałby kiedyś wątpliwości, w jaki sposób wzbogacić zainteresowania swojego dziecka o nowe ciekawe formy spędzania czasu, to ten rodzaj, który opisałam jest super sprawą. Nie tylko uczy wytrzymałości, rzeźbi pięknie ciało, ale także nadaje subtelności w ruchach, po trochę nawet nadaje im też delikatności, bo coś co jest wyćwiczone, jest też wykonywane lekko. Oprócz tego tworzy w człowieku wrażliwość i uczy systematyczności, a doświadczenie, które nabywa w trakcie, daje mu siłę zatrzymania bólu.

 

Artykuł dedykuję w podziękowaniu za trud kilkunastu lat dla choreografa, wspaniałego człowieka Mariusz K., dzięki któremu mogłam tego sama na własnej skórze doświadczyć.

 

One comment

  1. Wspaniały artykuł. Dziękczynny i pouczający. Tak, ja także polecam balet. Moja Córka również tańczyła w balecie. Ja trochę krócej, gdyż potem była LA dla mnie ważniejsza. Ból można zatrzymać.
    Pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za wizyty! Halszka

Leave a Reply

Your email address will not be published.