Foto-wspomnienia moje i Szymcia… Szymuś urodził się 15 lutego 2008 r. w Olsztynie w Szpitalu Miejskim, zaraz po dniu Zakochanych czyli Walentynki. Na temat wspomnień z moich porodów jest TU. Zdjęcia sesji w domku robiłam nam jego chrzestna przed ukończeniem Szymcia roczku.
Wygrzebałam te zdjęcia z albumu domowego szukając starych zdjęć i tak mniej jakoś naszło, aby też w tym miejscu mieć pamiątkę.
Dla porównania Szymek jak był mały, na przestrzeni lat. Ostatnie zdjęcie sprzed roku, jeszcze jak był zdrowy.
Początek roku szkolnego 2015 r.
Powybierałam jeszcze kilka fajnych zdjęć, radosnych i ciekawych. Były robione jeszcze przed Szymka chorobą, jeszcze przed naszą przeprowadzką i tym ciężkim dla Szymka okresie, smutnym wydarzeniu rodzinnym.
Obecne, no może sprzed kilku miesięcy… Dalej nie wiadomo, co mu jest. Nadal twarz biała, puls nadal powyżej setki i nadal wyniki krwi złe. Od ostatniego razu kiedy to crp tak znacząco zmalało bo do 24 teraz jest na poziomie 56. Martwię się ciągle i boję. Nie wiem też jak to nazwać, bo Szymek chodzi do szkoły, normalnie bawi, nie widać żeby był chory albo zmęczony. Nie chudnie a to już sukces. Nawet zauważyłam, że potrafi bawić się jak kiedyś, śpiewając, żartując itp. Nie rozumiem wyników! Ale sprawdzam dalej, tylko bezpiecznie, aby już go nie daj Boże nie położyć do szpitala. Choć żelazo kiepsko się wchłania i chyba konieczne będzie podawanie żelaza dożylnie. Myślę jak rozwiązać sprawę tego, jak zrobić, aby dostał te dawki nie leżąc w szpitalu. Jeśli ktoś zna rozwiązanie, proszę o kontakt. Pytanie moje brzmi jakie choroby mogą występować i tak mocno objawiać się na buzi, widzę u niego to przede wszystkim na buzi jest baaaardzo biały, coraz bardziej.
A tu kilka naszych wideo z ostatnich dni z Szymka pasją, nauką języków obcych.