Tego fotografa zostawiłam sobie na koniec wszystkich relacji z projektu „Bobasy w Kuchni”, bo to mój wyjątkowy reporterski kąsek. Kolejny i już ostatni fotograf z pasji, biorący udział w moim projekcie. Nazywa się Robert Kaczmarski, a dlaczego jest wyjątkowy? O tym napiszę na końcu artykułu, zresztą może patrząc na zdjęcia i opis o nim, sami się zorientujecie. :-):-)
Robert Kaczmarski
Ma 39 lat. Pochodzi z Olsztynka. Tam także mieszka z rodziną: żoną Anetką, synkiem Jasiem oraz spanielem Aurisa. Z wykształcenia inżynier sieci komputerowych, z zamiłowania płetwonurek. Chęć uwieczniania każdego dnia oraz pokazanie świata podwodnego doprowadziło go do zainteresowania się fotografią cyfrową. Jako amator od kilku lat sukcesywnie podgląda dorobek innych fotografów, oczywiście stale sam praktykując. Fotografia stała się jedną z największych jego pasji, w szczególności fotografia podwodna. Opowiadając, podkreśla rolę swojej żony, to dzięki Niej kadry, które robi są tak ciekawe. Żona jest nie tylko jego partnerką życiową, ale także towarzyszką, często pomaga i rozwija wspólnie z nim pasję do fotografii.
Roberta i jego żonę Anetę Kaczmarską znam osobiście i muszę wam zdradzić, że to przesympatyczni, wspaniali ludzie i tworzą jedyny w swoim rodzaju, profesjonalny team. Aneta nie dość, że jest piękną kobietą to jeszcze ogromnie zdolną. Jej zmysł do kreacji sesji jest rewelacyjny. Przy Lence pomagała Robertowi, dbała o każdy szczegół. Tak samo pomaga przy Roberta sesjach plenerowych, czy podwodnych. O właśnie to też bardzo interesująca informacja, jeśli ktoś z was miałby ochotę, zapragnął mieć sesję podwodną, Robert ma wszelaki sprzęt i chęci, aby zrealizować takie wasze marzenia . Pod artykułem podam również kontakt do Roberta i małą, swoją prywatną niespodziankę w formie zdjęć związaną również z tym panem, a jaką? To już na sam koniec pod artykułem, po zakończeniu relacji z sesji do projektu „Bobasy w Kuchni”.
A teraz już nie przedłużam… Urocza sesja z delikatną Lenką wykonana przez Roberta Kaczmarskiego. Dodaje celowo to określenie dla tej pięknej, małej dziewczynki, bo tak ją charakteryzuje, tak utrwaliła się w mojej pamięci razem ze swoją mamą.
Zdjęcie konkursowe Roberta Kaczmarskiego
Zdjęcia reportażowe z sesji ( to już moje dzieła, dlatego takie niewyraźne ;-) )
Pozostałe zdjęcia wykonane przez
Roberta Kaczmarskiego dla Lenki
Moja jeszcze pamiątka z tymi cudownymi dziewczynami – Było przezabawnie! Wideo gdzieś mi wsiąkło, a szkoda, bo byłoby co oglądać jak np. rozbijanie jajek… Lenkę przebieraliśmy przez to kilka razy.
A teraz obiecane kilka słów, o tym małżeńskim teamie oraz niespodzianka, moja prywatna, związana z Robertem.
Robert to nie tylko fotograf z pasji, robiący także podwodne zdjęcia. To uroczy dowcipniś, z którym każda sesja jest wyjątkowa i pełna spokoju, luzu, radości po prostu wesoła. To dodatkowo matematyk… i to także może wam się przydać, bo udzielił kilku rad mojemu synowi, który jest zakochany w rozwiązywaniu przeróżnych zadań w tym zakresie tematycznym. :-) I jeszcze dodać muszę, że mój syn mimo, iż zdał dopiero do drugiej klasy, przerobił już książki z matematyki do klasy 4, więc tłumaczenie np. zadań z geometrii z zadaniami z treścią nie wszystkim dorosłym się udaje a Robert to potrafi.
Teraz o Anecie, bo nie mogę i tego pominąć, może wam te informacje w przyszłości się przydadzą. Aneta jest właścicielką Salonu Ślubnego „Anett” znajdującego się w Olsztynie na ul. Partyzantów 79B. Skupiła w nim wiele przepięknych sukienek, nie tylko ślubnych ale również cocktailowych, sukienek na rożne okazje, nawet do rewii czy zabaw karnawałowych. Posiada w salonie także przepiękną, jedyną w swoim rodzaju biżuterię. Są to wszystko rzeczy, które przywozi z różnych podróży. Mały ułamek tego co znajduje się w salonie Anett, pokażę na zdjęciach. Trochę prywaty teraz będzie, ale dlatego, że sesję na plaży miejskiej robił dla mnie jej mąż Robert, bohater naszego artykułu. W sumie to dość spontaniczny przypadek… Za namową Anety i Roberta wzięłam udział w ich sesji, może i wam się ona spodoba. Taras widokowy, wiatr i zachodzące słońce, to było coś co warto poczuć w taki właśnie sposób. Oto prace Roberta, muszę się nimi koniecznie pochwalić :-). Myślę też, że to cenne informacje dla olsztynianek, olsztyniaków, gdyby ktoś zamarzył sobie jakąś niezwykłą sesję z kreacją i stylizacją to oni, jako team są genialni i na luzie!
Podaję kontakt do nich jako Studio ANETT. Robert i Aneta stylizują i fotografują w teamie pod tą nazwą. Gdyby ktoś miał pytania, chciał koniecznie poznać jak razem pracują piszcie do nich, umawiajcie się.
Na zdjęciach jestem inna ja, z reguły nie chodzę w spiętych włosach a już tym bardziej nie lubię się tak fotografować, ale zostałam namówiona i nie żałuję. Dziękuję Aneto i Robercie… To w sumie hołd dla Was.
https://www.facebook.com/studio.anett.olsztyn/?fref=ts
Ważne dla zainteresowanych konkursem z projektu „Bobasy w Kuchni”.
Kapituła konkursowa poszerza również głosowanie o facebook-owiczów. Będziemy zliczać ilości polubień pod każdym artykułem z danej sesji. Zakończenie zliczeń nastąpi pod koniec sierpnia, bo we wrześniu odbędzie się dla zwycięscy, uroczysta kolacja z Klaudią Budny finalistką MasterChefa, która tą kolację specjalnie dla tego szczęściarza przygotuje, gdzie, kiedy i co dalej z wystawą zwycięską, będę informować jak tylko będę znała konkrety. Zapraszam do udostępniania artykułów z danej sesji, aby wasz ulubieniec mógł wygrać. :-)
Skocz do relacji z Wernisażu wystawy „Bobasy w kuchni” – https://minawetp.pl/wszystkie-artykuly/relacja-z-olsztynskiego-wernisazu-wystawy-bobasy-w-kuchni-wydarzenie-z-27-czerwca-2016-r/
Aby na bieżąco być z informacjami publikowanymi na stronie https://minawetp.pl zachęcam do polubienia strony na FB https://www.facebook.com/Blog-Miny-Wetp-My%C5%9Bl-i-nawet-pisz-473993252645761/
Uwielbiam zdjecia dzieci, szczególnie jeśli autor potrafi dodać im scenerii. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje Loteczko…. także pozdrawiam
Przepiękna sesja! Jesteś piękną kobietą! :)
Oj Karolino… a Ty jak zawsze sprawiasz mi przyjemność… Ty także jesteś piękna…