Wizaż, makijaż, wizaż, makijaż…
I chyba w tym miejscu już się zmęczyłam…
Kilka miesięcy temu uparłam się na kurs makijażu, zawsze zastanawiałam się jak on jest robiony tak typowo profesjonalnie. Tyle młodych dziewczyn widziałam czasami tak ładnie, starannie wymalowanych, a mi nigdy nie udawało się go dobrze na sobie wykonać. Przecież talent miałam w dłoniach, więc co w tym wszystkim u mnie nie grało?
Kurs był przyspieszony i połączony z malowaniem bezpośrednim, ale gdy zgłosiłam się na ochotnika, aby to mnie wymalowano, straciłam przez to kilka dość istotnych informacji. Skupiłam się wtedy na dłoniach i sposobie wklepywania nimi na mnie tych wszystkich różnych preparatów. Muszę przyznać, że było ich trochę… Teraz już wiem jak udawało się mojej koleżance w Banku mieć taki perfekcyjny i śliczny makijaż przez cały dzień pracy. Zawsze nie mogłam oderwać od niej oczu jak ją widziałam. Myślałam wtedy, że pewnie, co chwila siedzi w toalecie i go poprawia, ale teraz już wiem, że wcale nie musiała tego robić.
Ja nawet, gdy zakryłam pudrem swoje popękane naczynka na twarzy już za godzinę byłam znów cała w tym różowym, niewinnym wypieku…
W zasadzie to po tym kursie zauważyłam, że bardzo ważną rzeczą w tym perfekcyjnym makijażu, były odpowiednie kosmetyki i pędzle, którymi go się wykonywało. Większość takich preparatów i tak wklepuje się delikatnie opuszkami palców, ale zakup takiego pędzla z naturalnego, mięciutkiego włosia a bynajmniej dwóch, trzech sztuk do makijażu jest wskazane, bo ma to dość duże znaczenie przy nanoszeniu danego preparatu, koloru cieni na skórę naszej twarzy.
Oczywiście wiem już też, że o te pędzle należy odpowiednio dbać i jak nie wycierać każdorazowo chusteczką do demakijażu to przynajmniej zawsze wieczorem umyć je w kubeczku z płynem do np. higieny intymnej…: -) Muszę przyznać, że ja nigdy na to nie zwracałam aż tak szczególnej uwagi i teraz wiem już, jakie popełniałam błędy, zresztą nawet teraz po tym kursie nie zawsze to robię z czystego lenistwa no, ale ma to znaczenie jak widać do perfekcyjności danego obrazu.
Wiecie, że już nawet photoshop używany do korekcji w zdjęciach jest w takiej miksturze? :-)
Tak! Jest już takie cudo…Bardzo imponujące!
Nie mając danych dokładnych od swojej kosmetyczki znalazłam w Internecie ten preparat.
To La Base Pro firmy Lancôme.
Ponoć jego technologia działa jak filtr na obiektywie aparatu, ale chyba jak dla mnie zbyt drogi, bo kosztuje 42 dolary a to już wydatek dla tych, co naprawdę wstydzą się chyba wychodzić z domu…
Wygrzebałam również podobny preparat dostępny w Polsce wiele tańszy, ale czy równie skuteczny? Delia Mineral Velvet Skin, Silicone Base
Wygładzająco – rozświetlająca baza pod makijaż, koszt 15,90 zł
Ja osobiście zapoznawałam się na szkoleniu z kosmetykami marki GOSH, nie są one tanie, ale są naprawdę dobre. Nie używam ich na co dzień dużo i nie jestem zwolennikiem codziennych, perfekcyjnych makijaży, ale widzę, że ta marka jest naprawdę doskonała do makijażu.
Mi w każdym bądź razie tej marki kosmetyki pasują a mam cerę suchą i wrażliwą, zawsze ciężko mi było znaleźć i dopasować coś odpowiedniego do niej, więc częściej chodziłam z tym moim przecudnym rumieńcem na twarzy.
Muszę przyznać, że cienie tej firmy są bardzo trwałe i ładnie się je rozprowadza na twarzy, ja ich również dość często stosuję do tych moich szkiców, tak czasem maznę na nich jakiś leciutki odcień koloru.
O właśnie dostałam informację. Ten rzekomy preparat, który działa jak photoshop na twarzy nazywa się Wypełniacz zmarszczek wokół oczu firmy GOSH, kosztuje z tego, co zdążyłam się dowiedzieć około 70 złotych, można go nakładać również na makijaż. W jego składzie jest Guma z akacji to ona wypełnia zmarszczki. Może nie jest to tak zadowalające jak te preparaty za 42 dolary, bo one redukują nawet do 80 % te niedoskonałości, ale 46 % za taką kwotę to już i tak dobrze.
Jak widać, to głównie to zapamiętałam z tego kursu, bo od dawien dawna bawiłam się w jakieś takie tuszowanie niedoskonałości na zdjęciach. Niewiele? :-) Zapewne niewiele, ale dość wystarczająco, aby wiedzieć, co mi może pomóc i uszczęśliwić mnie, choć na chwilę :-)
Jeszcze jedna fajna rzecz utkwiła mi w pamięci z tego ekspresowego kursu, szczoteczka do zębów, jako narzędzie do peelingu skóry na ustach! Zawsze miałam problem z ustami…wiecznie mi się coś na nich kruszyło i zatrzymywało w jednym jakimś dziwnym miejscu szminkę. Teraz już zawsze, gdy myje zęby po ich umyciu szczotkuje również i nią usta, taki masaż daje mi poczucie ich niesamowitej aksamitności…Są wtedy takie gładkie i miękkie i już z pomadką nie mam tego problemu, co kiedyś. Zresztą ktoś, kto ma cerę tłustą w ogóle nie zrozumie tego, że może się coś łuszczyć…
Zapewne każdy ma z tym inny problem.
Jedno jest pewne.
Jak będzie wyglądał makijaż na naszej twarzy zależy od nas samych i od tego, co tak naprawdę nam samym w nim pasuje. I muszę stwierdzić, iż będąc już po kursie czasem celowo nie zakrywam tych swoich wypieków, nawet można powiedzieć, że zaczęłam doceniać swoją niespotykaną urodę. Kilka tygodni mojego perfekcyjnego makijażu sprawiło, że za tym swoim, prawie niewidocznym tętniącym życiem wypiekiem na twarzy bardzo zatęskniłam, w nim czuje się chyba najlepiej…
Tak! Z nim czuje się sobą a perfekcyjny makijaż wykonuję tylko na szczególne okazje, ale mój własny perfekcyjny makijaż, nie ten, który założono mi na tym szkoleniu, bo akurat ten wyglądał na mnie okropnie i mi się zupełnie nie podobał.
Każda kobieta musi pamiętać o tym, że makijaż jest dla każdej z nas czymś indywidualnym, tak jak jest indywidualnością każda z nas kobiet. To my same musimy czuć się w nim dobrze. Nie wszystkie rady innych nam się przydadzą, nie wszystko, co jest piękne u innych nam samym pasuje.
Ja zaczęłam malować się nawet podobnie jak kiedyś, może już innymi kosmetykami, może trochę w inny sposób, ale to uważam, że mi najlepiej pasuje i podkreśla mnie samą, taką jak kiedyś.
Pamiętajmy o tym, że niezależnie od tego co mówią inni, my same najlepiej wiemy, w czym się dobrze czujemy i jak chcemy przede wszystkim wyglądać!
Dodatek do Artykułu ZNAJDUJE SIĘ W ARTYKULE:
12 KROKÓW DO PERFEKCYJNEGO MAKIJAŻU
(Są to pomocne informacje spisane przez jedną z osób wykonywających takie makijaże).