Home / WSZYSTKIE ARTYKUŁY / ARCHIWALNE / DOTYK NIEBA – WYZNANIE MIŁOŚCI – Twórcze opowiadanie oraz audiobook

DOTYK NIEBA – WYZNANIE MIŁOŚCI – Twórcze opowiadanie oraz audiobook

dotyk nieba wyznanie miłości

 Możesz także odsłuchać ten utwór – Link do opowiadania czytanego w audiobooku:

https://www.dropbox.com/s/hflbd2j2na3zrij/Dotyk%20nieba.wav?dl=0

 

 i inny link w mp3

utwór mp3

 

„DOTYK NIEBA- Wyznanie miłości”

 

 

Dotknąłem nieba, uniosłem się nad łąką, oddech złapałem, tak jakbym dopiero pierwszy raz brał do ust powietrze… Grawitacja? A co to takiego? Ja leciałem nad łąką, czułem każdy najmniejszy zapach, każdy kwiatek, każdy listek, czułem rosę, czułem ziemie, czułem każdy zapach, jaki mógł tylko istnieć!

Słońce okrywało mnie swoim dotykiem, źrenice otwierały się i otwierały i słyszałem muzykę, muzykę, której nigdy nie słyszałem i zakochałem się w tym momencie, bo czułem najpiękniejszą z chwil…

Palcem dotknąłem chmur, które jak tafle jeziora, zburzył mój ruch, szybko jednak w prześwitach promieni znalazły nowy swój układ.

Pisząc na niebie jedno słowo… czułem wzrok twój na mnie.

Gdzie byłaś, tam na dole? Czemu nie leciałaś ze mną?

Czemu tak stałaś wśród płatków zrywanych przez ciepły wiatr?

Czemu twoja sukienka tak falowała?

Czemu ja to pamiętam?

Ty chciałaś być tam na dole? Patrzeć jak sprawiasz, że głaz potrafi latać, uśmiechać się…  tego chciałaś? 

Wyciągnąłem z plecaka, małą białą kartkę papieru, od razu uderzył w nią lekki podmuch wiatru a słońce swym promieniem, jakby chciało ją pochwycić. Ty spojrzałaś na mnie z niedowierzaniem, co to? Twoje myśli zapytały a ja je usłyszałem…

Czemu łza spłynęła? Przecież znasz tamte słowa… przecież wiesz, że to te pierwsze, które kiedyś do mnie skierowałaś… Dziwi cię to, że daje ci je? Dziwi cię, że je noszę przy sobie? Przecież mieliśmy zabrać do plecaka tylko najpotrzebniejsze rzeczy, tak też zrobiłem, wziąłem tylko najpotrzebniejsze…

 

 

Goniąc cię, słyszałem jak moje serce bije zgodnie z uderzeniami twych stóp.

Co myślałem? Nie wiesz? Biegłaś przecież tak, że co chwile zerkałaś na mnie czy aby na pewno nie znudziło mi się biec za tobą, a gdy tak patrzyłaś, gdy się obracałaś w moim kierunku i fala twoich włosów unosiła się w powietrzu, ja widziałem ciebie jakbyś zatrzymywała czas, jakby wszystko zatrzymywało się, bym tylko mógł spojrzeć w twoje oczy… na usta w uśmiechu… biegłaś a ja biegnąc myślałem…

 

Daj się złapać… daj się złapać… na…

8 komentarzy

  1. Ciekawa strona, cieszę się, że tu trafiłam :-) A wyznanie miłości bardzo romantyczne, dawno nie poruszałam się w tych „okolicach”, odwykłam ;-)

    • Gaju przepraszam Cię, że komentarze nie pojawiają się od razu, ale zbyt dużo komentarzy spamu wpada tu na blog, dlatego wszystko zatwierdzam ręcznie, oczywiście tych kilka Twoich jak prosiłaś usunęłam :-) zostawiając ten pierwszy, dziękuję za miłą opinię i pozdrawiam serdecznie

  2. Urzekło mnie to opowiadanie.

  3. Piękne wyznanie miłości Mino. Pozdrawiam :)

Leave a Reply

Your email address will not be published.