Home / WSZYSTKIE ARTYKUŁY / ARCHIWALNE / CISZA NOCNA A ŻYCIE LUDZI, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ SPAĆ

CISZA NOCNA A ŻYCIE LUDZI, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ SPAĆ

Gdy zaczyna się okres letni puby i kluby tętnią życiem, dla niektórych ludzi jest to najlepszy okres na zabawę, na oderwanie się od rzeczywistości, od nauki, pracy, od ciszy! Wielu z nich zapomina o odpowiednim zachowaniu,  tym bardziej wtedy kiedy może to zakłócić innych sen, dla takich ludzi wtedy zabawa jest najważniejsza „Oni nie potrafią spać” a tzw. cisza nocna nie istnieje!

Kiedyś podjęłam się zadania jak gimnazjalistka, napisać o ciszy nocnej i hałasie oraz problemie pubów, z którym niektórzy z nas się borykają, wtedy modne były notki do debat, na jakimś portalu… a ja uczyłam się pisać, hałas i cisza nocna zmobilizowały mnie do tej rozprawki, nudny temat dla większości, ale jakże ważny? 

Nie jest odkryciem przecież, że słyszane z ulicy śmiechy i krzyki, są straszną udręką dla tych, którzy potrzebują snu, aby rano znów zmagać się z rzeczywistością.  Jakże trudno wtedy zrozumieć takich ludzi.

Puby i kluby, mimo iż obstawione pilnującymi w nich spokoju i porządku, nie jednokrotnie borykają się z uporczywym zachowaniem innych, czym że wtedy jest głośna muzyka puszczona w takim pubie, w porównaniu z głupimi krzykami i śmiechami zanurzonych w alkoholu oraz bawiących się właśnie ludzi? 

Mieszkając blisko pubów wkurzamy się nie tylko na bawiących, ale również na ich właścicieli, zabawne jest jednak to, że sami, gdy tylko mamy okazję, potrafimy szaleć w nich do białego rana, nie zwracając uwagi na innych.

Czy wtedy potrafimy zrozumieć magię nocnych zabaw?

Tak, wtedy potrafimy, bo to my się bawimy, nie wyobrażamy sobie zabawy w ciszy, ale raptowna pobudka nas w nocy  przez hałas muzyki, bądź  krzyk rozweselonych zabawą ludzi, powoduje w nas złość a nawet wściekłość,  mamy wtedy ochotę zadzwonić na policję,  bo tacy rozbudzeni już nie możemy zasnąć. 

Ile różnych przykrych słów rzucamy rano komentując takie zachowanie? Czy potrafimy wtedy być wyrozumiali?

 

Gdy zaczyna nam się urlop, sami mamy chęć na głośną i zwariowaną zabawę, czasem nawet robimy swojemu sąsiadowi na złość i śpiewamy, albo śmiejemy się głośno stojąc na balkonie, czy wtedy zastanawiamy się nad tym, że możemy przeszkadzać komuś w śnie? Nie, wtedy nie zastanawiamy, bo to my się bawimy.

Trzeba sobie powiedzieć jasno,  potrafimy zrozumieć nocne krzyki i zabawy, ale tylko swoje.  

Dobrze by było, aby każdy z nas bawiąc się gdzieś pamiętał o tym,  że mogą znajdować się niedaleko ci,  którzy potrzebują właśnie snu.

 

Z archiwum notek do debat 07 lipca 2011 r.

Leave a Reply

Your email address will not be published.