Home / LIFESTYLE / DWIE RZECZY NA KTÓRE ABSOLUTNIE NIE MAMY WPŁYWU

DWIE RZECZY NA KTÓRE ABSOLUTNIE NIE MAMY WPŁYWU

 

Już nie raz przekonałam się, że choćbym mocno się starała i chciała coś przyśpieszyć i zmienić w swoim życiu, bądź życiu kogoś bliskiego, nie mam na to najmniejszego wpływu. Mogę starać się, próbować, pokazywać zalety i wady czegoś a i tak serce danego człowieka podpowie według swojego głosu.

 

Kiedyś nie mogłam pojąć obserwując pewną znajomą jak można żyć z kimś, kogo się nie kocha, ja w każdym razie bym tak nie mogła, nie mogła wmówić swojemu sercu, że kocha…

 

Choć słyszałam również i takie słowa:, „że serce można tego nauczyć” – nie wierzcie w to, nie można! Bo albo się czuje miłość albo nie! Jeśli dane uczucie nie będzie prawdziwe to zawsze coś będzie stało na przeszkodzie i nigdy w pełni nie będziecie mogli poczuć szczęścia.

 

Ale miłość to nie główny temat, o którym chciałam dziś napisać, choć ma powiązanie olbrzymie z tą druga rzeczą, na którą również kompletnie nie mamy wpływu.  

 

 

Ostatnio przekonałam się o tym obserwując swoje własne dziecko i rozmawiając nawet na ten temat z pewnym znajomym doszłam do wniosku, że my, jako rodzice nie mamy zupełnie wypływu na pasje swoich dzieci. Choć wydawać by się mogło, że to głównie dzięki nam one interesują się różnymi rzeczami, to przykład mojego dziecka pokazuje mi, że i w tym jesteśmy zupełnie bezsilni.

 

Wielokrotnie po przez te nasze, jako rodziców chęci, przelewamy na dziecko wszystko to, czego nie udało nam się zdobyć, nauczyć. Dążymy do tego, aby ono nauczyło się tego, czego my nie zdążyliśmy. Takim sposobem pasje rodziców w większym bądź mniejszym nacisku uderzają w dzieci i zmuszają niejednokrotnie do spróbowania tych wszystkich rzeczy przez nich. Oczywiście to nie jest złe, ma to w sobie wiele wartości ale patrząc na zainteresowania mojego dziecka uzmysłowiłam sobie, że to wszystko, co ja pokazałam jemu zupełnie go nie interesuje a bynajmniej nie tak jak oczekiwałam, nie tak jak myślałam.

 

Widziałam w swoim dziecku tak wielką chęć uczęszczania na coś, czego ja sama do końca nie rozumiałam. Okazuje się, że pasja w takim małym człowieku bez znaczenia czy my ją mu pokażemy, czy zauważy ją gdzieś sam, potrafi zakorzenić się w nim na tyle mocno, że będzie w nim trwać nawet wtedy, kiedy wszystko inne będzie mu stawać na drodze.

 

Na miłość i pasję nikt i nic nie ma wpływu, ona powstaje raptownie i trwa w nas do końca z wszelkimi swoimi konsekwencjami.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published.