Środa godzina 17:00. Przyszedłem ze szkoły do domu i przypomniałem sobie o liście do Tomoko.
Tomoko to moja koleżanka z Japonii z którą koresponduję. Kilka miesięcy temu odpisała mi na mój list a ja leniuch nie wysłałem do niej odpowiedzi. List do Tomoko oczywiście powstał, nawet opisywałem jej, jak wygląda u nas w Polsce święto Wielkiej Nocy. Opisałem również, jak maluję wielkanocne jajka z mamą i moimi starszymi siostrami.
List ten przetłumaczyłem razem z moją nauczycielką do języka japońskiego i zamiast zanieść na pocztę, włożyłem do mojej szuflady.
Dobrze, że moja mama sobie o tym przypomniała i go dzisiaj wysłała. Tomoko będzie trochę zdziwiona, że list dotarł do niej po kilku miesiącach. Mam nadzieję, że Tomoko mi to wybaczy i odpisze szybko.
Szymon M. lat 9