Zabawa z logo
Pewnego ranka, trzy lata temu, wpadł mi do głowy pomysł na artykuł o logo bombkowaniu, dlaczego taki temat?
Bo gdy zaczęłam wymyślać logo do swojego poprzedniego bloga minawetp2, to tyle głupot wlatywało mi do głowy, że stwierdziłam, to i tak tylko nadaje się do powieszenia na choinkę!
I tak od pomysłu, do treści, po kolor i kształt, brnęłam w tym dalej. Później jakiś rysuneczek wpadł mi do głowy i sama już nie wiedziałam czy to może być dobre, czy nie.
A że pomysłów, nie brakowało to zaczęłam świrować, raz w jedną stronę, raz w drugą, aż po kilku formach wymyślonego loga stwierdziłam, że…
I tak to wszystko jest do bani!
Bo po co tak kombinować? Skoro zwykły, prosty napis jest ok, i nie razi, nie wnerwia, nie stwarza w mózgu mieszanki wybuchowej, bo nie musi się głowić odbiorca, co autor miał na myśli, co chciał przez to innym pokazać, czy to logo wymyślone jest mniej lub bardziej bzdurne?
I gdy wtedy po godzinie walki z logo, spojrzałam na ten wymyślony przez siebie napis, to wydawał mi się taki bezpłciowy, usypiający i też mnie już wkurzał!
W ogóle wszystko mnie wtedy zaczęło wkurzać!
Ale powracając do dalszych odczuć przy logo…
Po kilku dobrych wdechach, po fali niepewności, znów powstała we mnie gonitwa za tym upragnionym logo, za cudownym kolorowym, pełnym pasji i zabawy logiem, który miał na celu określać, co tak naprawdę mi jest bliskie, co chcę w nim fajnego zobaczyć, co innym pokazać.
I tak po wielkiej walce z samym sobą, siada taki człowiek w fotelu rozkładając ręce, patrzy 5 dobrych minut bezmyślnie w ścianę,
a później siadając znów przy komputerze, wpychając do buzi, jakąś mało kolorową kanapkę, wymyśla to :
No i czyż to nie jest piękne?
Czyż ten obrazek nie mówi o tym, ile nieograniczonego potencjału nosi taki człowiek w sobie?
Tak czy inaczej, wszystkim walczącym z wymyśleniem dla siebie logo, życzę powodzenia i szerokich horyzontów w pomysłach, bo po tym wszystkim i tak jest już to nam obojętne!
Z archiwum minawetp2 czerwiec 2011 r.
Ach byłbym zapomniał, nie wiedziałem że miałaś takie problemy kiedyś z logo, myślałem że wszystko wychodzi Tobie tak fajnie z łatwością :-)
Logo wesołe jak na smutną kanapkę ;-)
Mina no jest tu ślicznie, pełna profeska :-) naprawdę jestem pełen podziwu, inny jest niż poprzedni choć treści znane :-) ale teraz w tak ładnym miejscu to aż pewnie chce Ci się pracować, co ? Mina powoli, spokojnie, zdążysz przenieść wszystko najważniejsze że blog jest już Twój, tylko Twój, gratulacje i powodzenia :-)