MCW to książka pisana listami. Para (kobieta i mężczyzna) poznają się w sieci, każdy list przyciąga ich do siebie jeszcze bardziej. Piękno duszy zakochuje się w niesamowitej inteligencji.
…
Witam!
Kim Pan jest panie MCW????:):):)
Wiem, że to niepoważny mail,
ale po przeczytaniu tych napisanych myśli …….. bardzo zapragnęłam poznać jego właściciela. :):):)
Każde słowo przeczytane ……………………………………., choć nie myślałam na początku, że przeczytam to wszystko, co tam jest pod tym artykułem do końca, każde słowo wciągało mnie bardzo, bo świat i oczy innych ogólnie są zawistne i nie ma sentymentów, fakt! Ale cieszę się, że jeszcze ceni się ludzi wrażliwych i oby tacy zostali do końca, odrywali się na moment od swojej wrażliwości stojąc obok swojej kariery, bo rzeczywistość jest cholernie brutalna, ale jakże czasem może być piękna…………….
Te osoby nie mają wyjścia, muszą być silne, przynajmniej na chwilkę a potem znów powracając do swojej skóry, oby stawały się zwykłe, najzwyklejsze i prawdziwe, bo to jest tak naprawdę coś pięknego i chyba mało jest już prawdziwości w tym wszystkim, dlatego jest ona ciągle ceniona.
Wiele myśli, które przeczytałam wypływających z pańskiego wnętrza, tak mocno we mnie siedzi, bo w końcu ktoś tak naprawdę napisał coś tak zwykłego, naturalnego i tak dotykającego umysł osoby wrażliwej. :):):)
Hhmmmmmmmmmmmmmmmmm! Uwielbiam pisać, ale czytanie Pana jest czymś niewyobrażalnie pięknym!
Dzięki za takie doznania. ;)
I przepraszam, że ten mail nie jest poważny, bo bardzo chciałabym dostać od Pana odpowiedz :) i chyba nawet w trybie natychmiastowym! ;)
M i nawet C
………………………………………………………………………………………………
Witam.
Uśmiechnąłem się czytając Pani maila, poważnie czy nie poważnie, chodzi po prostu o to, by pisać myśląc, tylko tyle. Bardzo mnie cieszy, że artykuł na moim blogu się Pani spodobał, a zarazem przepraszam, że nie odpowiedziałem w trybie natychmiastowym. ;-) Niestety byłem dość zajęty, ale na maile zawsze staram się odpowiadać i tak też jest w tym przypadku.
Co ja mogę powiedzieć, gdy czytam że czytanie moich „wypocin” jest czymś pięknym, jest mi niesamowicie miło i myślę że ma Pani takie zdanie o mnie, bo pisze prosto o tym, co w ludziach tkwi. Przykładowo o wrażliwości, której jak większość niby hardych ludzi krytykuje, całe szczęście, że ja wiem że często ci, co wydają się być tacy silni i niezależni takimi w trudnych sytuacjach nie są. Wrażliwość wbrew ogólnie przyjętemu ostatnio poglądowi nie jest wadą a zaletą.
Oczywiście zaletą, którą trzeba umieć kontrolować, panować nad nią, życie jak to Pani trafnie określiła jest brutalne, dlatego część osób wewnętrznie wrażliwych zwyczajnie podejmuje walkę ze swoim charakterem po to, by np. w życiu zawodowym odnieść jakiś sukces, muszą troszkę ubierać się w nie swoją skórę, ale ważne jest że w życiu codziennym, rodzinnym, uczuciowym, zdejmują pancerz i są tymi wrażliwymi osobami…
Zastanawiam się, czy Pani jest osobą wrażliwą, która doceniła ten tekst ze względu na ten aspekt, bo po prostu trafia w sedno Pani życia i zmagania się z tą ciepłą nutą charakteru w brutalnym świecie, czy też może jest Pani osobą, która z wrażliwością nie ma problemu a tylko w mądry sposób dostrzega pewne niekorzystne zjawisko wobec osób wrażliwych, wyśmiewanie ich za to jakimi są…
Tak czy inaczej, dziękuje za maila, na każdy odpowiem, choć nie zawsze w trybie natychmiastowym. Jeśli ma Pani potrzebę dyskusji na tematy wszelkiej maści służę swoją osobą, proszę się nie krępować i pisać, wiem że dziś ciężko o wymianę zdań bez stereotypów i z trochę innym poglądem niż ten ogólnie przyjęty.
A na pytanie kim jestem, hmm nikt do końca nie wie kim jest, ja mam pewne pojęcie o sobie, ale szybko go nie zdradzam, mogę tylko napisać że wydaje się starszym niż jestem a także poważniejszym niż jestem, za to może Pani napisze kim jest? Jeśli mogę wyrazić taką opinię, wyczuwam że ma Pani na napisanie tego ochotę.
Pozdrawiam!
cdn…
