Dziś celowo robiłam to ciasto, a raczej wczoraj, bo zanim przygotowałam zdjęcia i je obrobiłam minęła już godzina 00:00. Jest ciemna i głucha noc, wszyscy w domu śpią a ja piszę i konsumuję swój wypiek. Jest mi cholernie słodko, dobrze że mam herbatę której nie posłodziłam. Ciasto przygotowywałam pod wpis do Gazety olsztyńskiej i niestety musiałam je spróbować nie zależnie od tykającej godziny 1 w nocy…
Szybciutko więc co potrzebne, aby zrobić te słodkie ciasto na jesienne wieczory do ciepłej herbatki.
Nie bierzcie absolutnie przykładu ze mnie, bo 1 czy 2 w nocy jest idealną godziną na słodkie spanie i piękne sny :-) a nie pichcenie.
Jeszcze tylko kilka słów o przepisie. Dostałam go od znajomej pani Irenki z działki. Gdy spróbowaniu jej wypieku, od razu spisałam przepis i robię zawsze wtedy, kiedy jest sezon na śliwki. A śliwki mam często w tym okresie, rosną przy domu dziadków na wsi.
Ciasto w zasadzie sama zjadam, bo w moim domu nikt nie lubi śliwek, więc nie robię jego zbyt dużo.
Oto składniki potrzebne do wypieku: mąka pół kg ( 1,10 zł), pół margaryny(0,70), 2 łyżki smalcu (0,20 zł), 2 jaja (0,80 zł), proszek do pieczenia (1,70 zł), szklanka cukru (1,20 zł), prawie cała śmietana 18 % tj 300 g. (2,50 zł), cukier waniliowy (1,20 zł) i oczywiście śliwki 16 sztuk wystarczy (2,48 zł). Łączny koszt ciasta to 12 zł. Z tego ciasta wychodzi 14 kawałków. Czas przygotowania 15 min. + pieczenie 45 min.
Kolejność wykonywanych działań:
1. Śliwki myjemy, kroimy na pół, pestki wyciągamy i zasypujemy cukrem waniliowym, odstawiamy aby puściły sok. Można je drobniej pokroić, można także dodać do tego jagody lub borówki. Mój wypiek jest z samymi śliwkami.
2. Na stolnicy, ja nie miałam więc na stole sypiemy mąkę, cukier, proszek do pieczenia i mieszamy.
3. Do ciasta rozbijamy 2 jajka, dodajemy 2 łyżki smalcu, pół margaryny, niecałą śmietanę dużą18 % jest to około 300 dag., wszystko to siekamy nożem, nie ugniatamy!
4. Gdy ciasto zacznie się ze sobą łączyć, dzielimy je na pół, jedną część odkładamy w naczynie a resztę ugniatamy, ale nie za długo.
5. Smarujemy blaszkę tłuszczem, układamy dłońmi ciasto, te które ugniataliśmy rozciągając je na każdą stronę blaszki. To nic, że będzie cienko, najlepiej wziąć do tego niewielka blaszkę.
6. Na ciasto kładziemy wszystkie śliwki.
7. Na śliwki kładziemy pozostałe ciasto, te które siekaliśmy nożem.
8. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i pieczemy 45 minut.
Po wyjęciu z piekarnika ciasto jest idealne do poczęstunku przy herbacie. Ciasto gdy ostygnie można posypać cukrem pudrem, będzie ładniej wyglądać. Polecam przed podaniem dla gości każdy kawałek podgrzać w mikrofali, to ciasto akurat smakuje wyśmienicie na ciepło.
SMACZNEGO!
mniam
First of all I want to say fantastic blog! I had a
quick question in which I’d like to ask if you don’t mind.
I was curious to know how you center yourself and clear your
head prior to writing. I’ve had a tough time clearing my mind in getting my thoughts out
there. I truly do take pleasure in writing but it just seems like the first
10 to 15 minutes tend to be wasted just trying to figure out how to begin. Any ideas or tips?
Many thanks!
No, Mina, Ty piekłaś w nocy, a ja właśnie około północy wszedłem na ten wpis w Twoim wydaniu i już wiem, że to był błąd… gdybym chociaż znajdował się w posiadaniu śliwek ruszyłbym do kuchni celem rozpoczęcia przygotowań do wypieku, a tak… dopiero jutro, nie wiem jak wytrzymam :) Pozdrawiam!
Uwielbiam takie ciasta domowej roboty. Moja mam robi pyszne kruche ciasto :) Twoje wygląda bardzo apetycznie.
Awiolu napisz mi przepis na te Twojej mamy, chętnie wypróbuję, pozdrawiam